http://transphoto.ru/photo/1122789/
Wojownicy się spotkali /przed bitwą/.
Jestem ciekaw, czy ktoś "przyjezdny" zgadnie, co dokładnie tutaj się wydarzyło? A jakby co, daję podpowiedź: żaden tramwaj nie został skrzywdzony.
Ten dalszy wjechał na splot nie upewniwszy się czy jest wolny.
No, prawie.
To są okolice dw. Kurskiego, w rejonie połączenia zaułku Wielkiego Półjarosławskiego i przejazdu Wilgomiętnickiego (po polsku - tak, czasami nazwy ulic i zaułków w Moskwie mogą być bardzo dziwne), jest tam taki tunel pod linią kolejową ze splotem, wyposażony w sygnalizację świetlną, która jest przełączana przez przejeżdżające tramwaje.
http://transphoto.ru/photo/1034020/
http://transphoto.ru/photo/1114440/
I owa sygnalizacja się zepsuła, wskazując motorniczemu nieprawidłowe światło.
btw. Jest to także jedyne miejsce splotu torów tramwajowych w Moskwie.
Klucz do zwrotnic to narzędzie uniwersalne, nawet do samoobrony się nadaje
"To jest przystanek, ty poj...! Idź stąd, łajdaku!"
Byłem w tym Rostowie dwa miesiące temu, ale niestety tylko przejazdem, obserwowałem miasto z okna pociągu nr. 382 Moskwa - Grozny.
Co można powiedzieć... Dworzec główny jest ładny.
Dzisiaj miałem okazję zobaczyć Tatrę T3 - MTTA linii 47 ze złamanym pantografem na szosie Warszawskiej na zwrotnicy w rejonie metra Nagatińska. W samym szczycie (ok. 17:20 - 17:40) stanęły dwie z najbardziej zaludnionych tras tramwajowych.
W czasie awarii wagony tej linii skręcały w drugą stronę, w kierunku ul. Akademika Jangiela zamiast metra Październikowa. Po odholowaniu motorniczy pierwszego o "prawidłowej" trasie wagonu przejechał miejsce wypadku powoli i zrobił zdjęcie trakcji telefonem. Niestety, nie miałem przy sobie aparatu i nie mogłem zadokumentować tej całej procesji...